Paralotniarstwo w Polsce zaczeło się ok 1990 roku. Pierwsze zawody -1989, pierwsze uregulowania prawne -1992. Firma prowadzi szkolenia
paralotniowe od wiosny 2001 roku.
Większość szkół paralotniowych ma górnolotne nazwy typu: orzeł, sokół, albatros. To nie sztuka nauczyć orła latać... A więc na przekór MUMINEK. Nazwa pochodzi z tej bajki:
(https://www.youtube.com/watch?v=nDXDQAX0DZU)
Dawniej nazywało się to certyfikowany ośrodek szkolenia lotniczego (MUMINEK certyfikat ULC nr PL-ATOC-53). Po zmianie ustawy Prawo lotnicze w 2011 roku na szkolenie
paralotniowe nie są wydawane certyfikaty, lecz wpisy do rejestru podmiotów szkolących. Firma posiada wpis nr 26 RPS-03/2012. Można sprawdzić na stronie ULC. Wpisac w
Google rejestr podmiotów szkolących ulc i pobrać plik .
Firma istnieje i
prowadzi szkolenia
od wiosny 2001 roku w
okolicach Torunia. W 2006 roku została nawiązana współpraca
z Aeroklubem
Ziemi Pilskiej
wynikiem czego
było
rozpoczęcie
szkoleń na
lotnisku w Pile. Szkoła prowadzi
również
szkolenia w innych lokalizacjach – najczęściej na
zamówienie klientów. Co
wyróżnia
szkołę
MUMINEK Jednym
słowem -
nonkonformizm.
Nazwa.
Większość szkół latania ma nazwy górnolotne,
nawiązujące do nieba,
kosmosu,
ptaków drapieżnych. Nauczyć latać orła to nie sztuka, ale
nauczyć latać Swoją
drogą
mam duży szacunek dla nie żyjącej już Tove Jansson za
stworzenie postaci nie
wolnych od problemów, ale emanujących ciepłem i pogodą
ducha.
Postaci
Strona www. Całkiem
nieprofesjonalna.
Cenniejszy jest dla mnie jeden kandydat na pilota, który
wybierze szkołę MUMINEK, bo chce się dużo i dobrze nauczyć, niż
dwóch, Sam sporo latam
swobodnie i uczę z pasją, aby
nauczyć jak najwięcej. Szkoła nie oferuje łatwych, szybkich i drogich
kursów typu "w 5 dni do uprawnień". Chociaż latanie W ramach podstawowego
szkolenia (bez
dodatkowych opłat) uczę startu odwróconego (alpejki),
chociaż
jest to pracochłonne dla instruktora (wymaga ok. 4 godzin ćwiczeń Są dwie "szkoły"
uczenia paralotniarstwa:
nazwijmy "niemiecka":
instruktor robi wszystko
za ucznia - zapina go, mówi zawsze dokładnie co ma robić w
czasie lotu, szkoli tylko w bardzo łatwych i bezpiecznych nazwijmy "czeska":
instruktor możliwie
najwcześniej usamodzielnia kursanta i zachęca do dużej ilości latania w
normalnych warunkach, w obecności noszeń. Po
Osobiście staram się
wypośrodkować, ale bliżej
mi do modelu b Nie obawiam się podać
szczegółowego
wykazu umiejętności, których kandydat na pilota jest
nauczany
podczas kursu. (strona główna --> program szkolenia).
Muminka...(http://www.youtube.com/watch?v=nDXDQAX0DZU)
diametralnie różnych od przeważających w obecnych
produkcjach (nie tylko dla dzieci) porywczych bohaterów z
ADHD.
którzy przyjdą dzięki profesjonalnym
technikom
marketingowym.
na
paralotni
jest porównywalnie trudne, jak prowadzenie samochodu
osobowego,
ale wymaga odpowiedniej pogody, a tej zagwarantować nie mozna. Każdy
kandydat
szkoli się tak długo, aż się nauczy. Jak ma mało czasu i
szczęścia do pogody, może to trwać nawet rok. (choć wystarcza 6 dni
lotnych na dwa etapy). Nie zdarza się: tydzień
minął, pogody były dwa
dni, następna grupa czeka, do widzenia.
indywidualnych). Ale jest to jedna z podstawowych umiejętności,
niezbędna np. do późniejszych lotów zboczowych
(żaglowych).
warunkach,
najczęściej przy braku noszeń, słowem uczeń jest ubeswłasnowolniony i
niesamodzielny. Szkolenie trwa długo (i co za tym idzie drogo
kosztuje), część
kandydatów na pilotów
zniecierpliwionych
zaczyna latać przed ukończeniem szkolenia. Wypadków nie ma w
czasie szkolenia, są za to po szkoleniu, bo pilot nie umie
sam o siebie
zadbać.
kursie pilot ma spory
nalot i dzięki temu potrafi się odnaleźć w przeciętnych, dobrych
warunkach do latania. Ale szybkie postępy powodują, że czasami pilot
przecenia
swe umiejętności, co równierz może prowadzić do
wypadków.
Może mnie on po zakończeniu szkolenia z tego
rozliczyć.